środa, 7 lipca 2010

Zielony "letniak"






Dziś chciałabym pokazać "letniak" czyli miejsce gdzie gotuję w lato czyli kuchnię letnią - gdy w drewnianej chałupie jest zbyt gorąco by gotować czy robic przetwory. Wiem, że teraz "letniak" czyli kuchnia letnia jest niezbyt czesto spotykana bo są wentylatory i okapy, które pomagają utrzymac stałą tem. w domu. U mnie niestety tego nie ma, więc korzystam z "letniaka" od wiosny do jesieni tym bardziej, że jest on umiejscowionyw poblizu podwórka (gdzie całe lato toczy się życie). Niestety sciany są z plastikowych paneli (nie lubię takich bardzo), ale łatwiej utrzymac takie ściany w czystości, np. sprzatnąć po zimie. Jest tam oczywiscie sporo rzeczy, które jak to mówi mój Piotrek zagracają to miejsce i są zupełnie zbędne ale ja takie lubię i już. Sprzęty to starocie i jak mówią niektórzy graty (szczególnie ludzie tutejsci, którzy do leniaka nigdy by sie nie przyznali nawet gdyby go mieli). Sprzety takie jak lodóweczka - malutka, zlew i kuchenka są po drugiej stronie). Dla mnie to miejsce przyjemnie nawet wtedy gdy gotuję przysłowiowe "kluchy". A skoro mieszkam na wsi muszę mieć kuchnię letnią. Słuzy mi juz przez pięć lat i mam nadzieję, ze jeszcze trochę....Pozdrawiam Was serdecznie, miłego dnia.

19 komentarzy:

  1. Kuchnia letnia to dobry wynalazek znam to z dziecinstwa

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne miejsce...ten kredensik...mogłabym cały rok w takiej kuchni gotować :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. co tam plastikowe panele, kiedy kuchnia superowa - ten kredens jest cudny i maszyna i krzesła - też bym mogła cały rok w takiej gotować:)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mysle ze taka kuchnia to super rozwiazanie . Jak sie robi przetwory to nie brudzi sie w kuchni wlasciwej i zapachy nie niosa sie na caly dom :) super jak bede miala domek tez taka kuchnie wykombinuje:) pozdrawiam Angelika

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja się wpraszam na chłodnik do Twojego zielonego letnika :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja się też zapisuję na ten chłodnik, mogą być nawet kluchy :)))
    A letnia kuchnia super! W ogóle to super, że znowu jesteś na blgu - częściej proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuchnia super, a kredes podbił me serducho.
    W swejkuchni bym taki chetnie ogladała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny masz kredensik Markosiu. Letnia kuchnia to cudowny wynalazek. Ja też korzystam w ten sposób ze swojego przycupa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. oj piękny masz ten letniaczek, ja o takowym marzę, ale nie jest mi dane, a może kiedyś..... :)
    Buziaki i zazdraszczam kredensu, cudny jest

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przyjemna ta kuchenka:)
    Mebelki są śliczne...i mamy takie same krzesła!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. ech na moim stryszku gorąc taki, że się całkiem korzystania z kuchni odechciewa. Taka letnia kuchnia to jest sam cymes :-). A na dodatek można ją sobie przyjemnie zagracać do woli.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. taaa...moja babcia na wsi miała taką letnią kuchnię....ale tam paliło się w piecu...w westfalce?..i na tej rozgrzanej płycie kładliśmy z bratem surowe ciasto na makaron..do dziś pamiętam ten zapach i smak....

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudna ta letnia kuchnia! Moja babcia też taką posiada (z piecem i wędzarką), teraz już rzadko z niej korzysta, ze względu na wiek (ma 85 lat), ale tak wiele moich wspomnień z dzieciństwa się z nią wiąże (m.in. "niańczenie" kotów:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kuchnia przecudna a kredens jest jej kwintesencją. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  15. a w moich stronach (łódzkie) mówi się "letniówka" i dalej funkcjonuje na wsiach ;) pozdrawiam, agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  16. piekny kredens i krzesla! wyslalam Ci coś, szkoda ze sie nie odezwałas....pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Gosiu ! Teraz już wiem jak ślicznie u Ciebie sama lubię takie klimaty ,choć nie mam szans na takiego letniaka ,mieszkam w mieście DG i w bloku Pozdrawiam Jola ...

    OdpowiedzUsuń
  18. Wpadłam do Ciebie na chwilkę i oglądam, zwiedzam i podziwiam i bardzo mi się tu podoba. Pomysłowa rzecz, ten letni salon kuchenny. Pozdrawiam. Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Błagam, rób większe zdjęcia na blogu. Mieszkasz pięknie. jestem pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń